Na zdjęciu widać go przy Marywilskiej 44. W ręku miał atrapę broni
Pożar Marywilskiej 44. Kupcy mówią: "Coś tu jest grubymi nićmi szyte"
Nowe informacje o pożarze w Warszawie. Straż podaje szczegóły
Całe wyniki ujawnione. Ostateczne miejsce Polski. Kto na nas głosował?
"Płakałam z ludźmi". Co dalej z Marywilską 44? Prezes zabiera głos
"Okrucieństwo". Mówią, co dzieje się na granicy. "Mamy filmy"